Festiwal Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi” od lat wpisuje się w tradycję naszych wakacyjnych miejsc podróży. Tego lata mieliśmy przyjemność uczestniczyć w tym zacnym wydarzeniu już 6 raz.

Poza duchową i intelektualną ucztą jest to też świetny sposób na to, by po powrocie „zarazić” pasją swoich uczniów. Jak? Zobaczcie sami.

Kazimierz Dolny nie posiada kina 🙂

Zacznę od tego, że co roku – od 12 lat – w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, miasteczku, które nie posiada kina, odbywa się jeden z najpopularniejszych festiwali filmowych. Swoją duchową wrażliwość można więc przez cały tydzień zaspokajać, biorąc udział w spotkaniach z aktorami, pisarzami, muzykami, malarzami, którzy chętnie dzielą się swoimi artystycznymi przemyśleniami oraz cierpliwie odpowiadają na pytania publiczności. Tego lata taką przyjemność zafundowali widzom m.in.: Danuta Stenka, Joanna Kulig, Grażyna Szapołowska, Magdalena Boczarska, Maja Komorowska, Bartłomiej Topa, Łukasz Simlat. Miedzy rozmowami można również, w specjalnie przygotowanych na tę okazję wielkich kinowych namiotach, napawać się atmosferą polskich i światowych dzieł filmowych, wyświetlanych mi.in. na festiwalu w Cannes lub skupić swoją uwagę na cyklu filmów krótkometrażowych. Każdy znajdzie tu swoją kinową „perełkę”.
W tym roku, bez wątpienia, do takich „perełek” należały m.in. „Zimna wojna” P. Pawlikowskiego, „Shoplifers” H. Koreedy, „Jak pies z kotem”
J. Kondratiuka, „3 twarze” J. Panahiego, czy „Image Book” J. L. Godarta.

Renesansowy klimat miasteczka, tajemnicze uliczki, wąwozy…

Pisząc o festiwalu, nie można nie wspomnieć o uroku tego magicznego miejsca. Kazimierz Dolny bowiem to malowniczo położone miasteczko w sercu Kazimierskiego Parku Narodowego, utkane z zabytkowych, renesansowych uliczek. Miasteczko przepełnione jest urokliwymi kamienicami, w których mieszczą się małe galerie, restauracje i kawiarnie. Wydziera z nich zapach regionalnych przysmaków i nalewek, który unosi się nad rozstawionymi wokół Rynku sztalugami z dziełami miejscowych malarzy. To miejsce magiczne dla absolutnie każdej grupy wiekowej. Młodsi adepci sztuki poznają tu sekrety nocnych koncertów w ruinach przepięknie oświetlonego zamku, starsi natomiast zatopią się w magii okolicznych wąwozów, których w Kazimierzu jest kilkadziesiąt. Leniwe spacery umili z pewnością podziwianie okolicznych zabytków, takich jak wspomniane już ruiny starego zamku, Góra Trzech Krzyży oraz baszta z niezapomnianym widokiem na linię Wisły.

Kto raz posmakował klimatu tego miejsca, z pewnością co roku będzie chciał zaspokajać rosnący głód kolejną porcją niesamowitych widoków, atmosferą sztuki i filmowych uniesień. 

Festiwal w praktyce szkolnej

Festiwal ogarnia mój umysł w stu procentach, jednak mimo to jestem na tyle czujna, by pomyśleć o moich uczniach. Im przecież również należy się trochę filmowego luksusu. Wykorzystuję więc pofestiwalowe inspiracje w rzeczywistości szkolnej. Tym razem zaplanowałam trzy różne działania pod hasłem WRZESIEŃ MIESIĄCEM KINA.

Działanie 1: Gadżety, gadżety, gadżety!

Pierwsze działanie będzie dotyczyło uczniów klasy 5, dla których przywiozłam festiwalowe gadżety. Są to smyczki do kluczy, pamiątkowe widokówki, lizaki i gumowe bransoletki. Drobiazgi te otrzyma każdy uczeń, który wykona zadania zaproponowane przeze mnie na lekcji. Poza włączeniem się w rozmowę o wakacyjnych filmach i czynne uczestniczenie w dyskusji na ten temat, będzie trzeba również przygotować pisemną odpowiedź na pytanie, który film, obejrzany w czasie wakacji, wywarł na uczniu największe wrażenie i uzasadnić swoje zdania. Dzięki temu sprawdzę nie tylko wartość merytoryczną wypowiedzi i ich poprawność językową, ale też zorientuję się, czy uczniowie rozróżniają film od np. serialu czy paradokumentu. Będzie to więc pretekst do rozpoczęcia lekcji na temat rodzajów i gatunków filmowych.

Działanie 2: Autografy dla uczniów i konkurs filmowy

Początek roku to też dobry pomysł, by na szkolnym holu zaprezentować zrobione przeze mnie zdjęcia z artystami i pokazać autografy z dedykacją dla uczniów mojej szkoły. W tym roku prezentację wzbogacę KONKURSEM FILMOWYM dla wszystkich chętnych uczniów klas VII, VIII i III gimnazjum. Konkurs będzie polegał na tym, by napisać dłuższą wypowiedź w dowolnej formie na jeden z wybranych tematów:

– Ktora postać filmowa wywarła na Tobie największe wrażenie? Odwołaj się nie tylko do samej analizy bohatera, ale również języka filmu.

– Co dla Ciebie w sztuce filmowej jest najważniejsze? Odwołaj się do konkretnego przykładu filmu lub postaci filmowej.

Nagrodą w konkursie będą mi.in. festiwalowe torby, które przywiozłam specjalnie na tę okazję. 🙂

Krótkie metraże na lekcji polskiego (i nie tylko)

Jeszcze nie wiecie, że jestem fanką wykorzystywania w pracy na lekcji filmów krótkometrażowych. Argument jest taki, że filmy te – jak sama nazwa wskazuje – są krótkie i w czasie jednej godziny lekcyjnej można obejrzeć z uczniami film oraz go omówić, co przy filmie pełnometrażowym jest niewykonalne. Filmy te oczarowały mnie właśnie na festiwalu 6 lat temu i od tego czasu chodzę na te projekcje co rok i zawsze zobaczę coś, co da się omówić z uczniami. Problem tylko polega na tym, że nie ma dostępu do filmów tegorocznych – są one dostępne w internecie dopiero po wielu miesiącach. Mimo to mam w zanadrzu kilka z ubiegłych lat, które z powodzeniem możecie włączyć i wykorzystać we własnej pracy.

Jednym z takich filmów jest „Dzień Babci”, obsypany wieloma nagrodami, m.in. nagrodą główną na kazimierskim festiwalu w roku 2015. To obraz opowiadający historię Tomka, który okrada starszą panią (w tej roli Anna Dymna) metodą „na wnuczka”. Zostaje przez nią przyłapany, ale w zamian za „zapomnienie o sprawie” ma wejść z nią w pewien układ…

Film ten nadaje się zarówno do omównia na j. polskim, jak również na lekcji wychowawczej czy socjoterapii. Ja, omawiając go, poruszam następujące kwestie:

– rolę wartości w życiu człowieka (oszukiwanie, kradzież, żerowanie na starszych);

– walkę dobra ze złem (jakie zachowania są społecznie akceptowalne, a jakie nie i dlaczego);

– kwestie moralne (do czego można się posunąć, by zdobyć to, czego się chce);

– potrzebę istnienia zasad i funkcjonowania w ich obrębie.

U mnie w poprzednich latach sprawdziło się zaprezentowanie tego filmu po omówieniu „Balladyny” Słowackiego. Rozpoczęłam od pytania: Czy Tomek to współczesna Balladyna? Pytanie to było podstawą do udzielania odpowiedzi na powyższe, dzięki czemu zyskałam korelację „starego” z „nowym”, utrwaliłam z uczniami umiejętność argumentowania, powtórzyłam lekturę i usłyszałam miłe słowa za ciekawie przeprowadzoną lekcję. Czy może być lepiej? Oto film dla Was. 🙂

IB

Kategorie: Blog

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *